W ostatni poniedziałek lutego swoją premierę miała długo oczekiwana publikacja autorstwa Mirona Białoszewskiego. W kilkadziesiąt lat po śmierci pisarza w księgarniach pojawił się jego Tajny Dziennik. Białoszewski przedstawia w nim bardzo osobiste i wnikliwe obserwacje oraz przemyślenia na temat polityki, historii, życia towarzyskiego ówczesnej Warszawy, jak również na tematy osobiste.
Pierwsze zapiski powstały już w 1975 roku. Wolą autora było jednak, aby dziennik ukazał się dopiero po roku 2010. Białoszewski bardzo szczegółowo opisuje ludzi mu bliskich oraz tych przypadkowo napotkanych. Wspomina również o przyjaciołach, swojej twórczości i uczuciach. Odkrywa bardzo intymne szczegóły swojego życia związane z jego homoseksualną orientacją – analizuje trudności z tym związane oraz to, jak powoli dojrzewała w nim akceptacja dla tej odmienności.
Leszek Sobolewski, wieloletni partner Mirona, zauważa, że autor potrafił pisać o sprawach intymnych czy wstrząsających w taki sposób, jakby były one codziennością. Zdarzenia te przedstawiał ze spokojem – być może chciał „brudną stronę życia wciągnąć w piękno literatury”. Dzięki lekturze Dziennika poznajemy historię człowieka doświadczonego przez los, który pomimo wielu trudności był ogromnym optymistą i potrafił patrzeć na świat z niezwykłym spokojem i tolerancją.
(KJ)