Nie da się ukryć, że krakusy i warszawiacy za sobą nie przepadają. Podobno ci pierwsi to centusie, podobno ci drudzy zadzierają nosa, a ich miasto nie zasługuje na miano stolicy. Czy jednak w rzeczywistości Warszawa jest taka brzydka, a jej mieszkańcy zarozumiali? Myślę, że nie sposób tego ocenić. Współcześnie do stolicy ściągają ludzie z całej Polski, więc tak naprawdę trudno jest powiedzieć, ilu jest tam rodowitych mieszkańców. Kiedyś prawdziwego warszawiaka można było poznać m.in. po sposobie mówienia, czyli tzw. gwarze warszawskiej. Obecnie jedynie w kilku dzielnicach, np. Pradze Północ czy na Grochowie, można usłyszeć jeszcze charakterystyczne: „Masz Pan dyszkie?”, czyli „Czy ma Pan dziesięć złotych?” – i to tylko od przedstawicieli starszego pokolenia.
Jakiś czas temu głośno było o Projekcie Warszawiak. Grupa osób postanowiła przypomnieć, że stolica Polski ma charakter i swoją historię oraz niezapomnianą muzykę. Na swojej stronie www.projektwarszawiak.pl napisali:
Warszawa. Miasto ze złamanym kręgosłupem, zniszczoną tradycją i brzydkim, nieuprzejmym dziś charakterem, zasługuje na szacunek. Niewiele autentycznych śladów przeszłości tu zostało, tym bardziej warto ich poszukać i podzielić się z innymi.
WARSZAWIAK to swoisty hołd złożony wszystkim ulicznym wykonawcom, przedwojennym kompozytorom i autorom tekstów, którzy nadawali muzyczny charakter temu miastu.
Polecam przesłuchanie piosenki „Nie ma cwaniaka na Warszawiaka” w wykonaniu Łukasza Garlickiego. Jest to nowa wersja utworu Stanisława Grzesiuka, barda Czerniakowa, o tym samym tytule. Który utwór lepiej brzmi? Oceńcie sami.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Ty-3SDp7cb8[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ZLtocKqUq_E[/youtube]