W nocy z 27 na 28 marca, jak co roku, została nam skradziona jedna godzina, a wszystkiemu jest winien czas letni!
Zmiana jest bardzo bolesna, ponieważ wskazówki zegara zostały przesunięte do przodu, co spowodowało skrócenie nocy. W zamian otrzymujemy długie, letnie wieczory, jednak nasz naturalny rytm snu został zaburzony.
Naukowcy Till Roenneberg i Thomas Kantermann odkryli, że zmiany związane z wprowadzaniem czasu letniego zaburzają nasz wewnętrzny zegar. Normalnie nasz organizm potrafi dopasować się do naturalnego przesunięcia wschodu słońca, jednakże po przestawieniu zegarków tracimy tę zdolność.
Okazuje się, że dopasowanie się do zmiany czasu jest bardzo wyczerpujące dla organizmu, przy czym przesuwanie wskazówek do przodu jest bardziej uciążliwe niż ich cofanie. Naukowcy dowiedli, iż naturalny rytm dobowy zaprogramowany jest na 25 godzin, stąd nasz organizm lepiej znosi wydłużenie doby, niż jej skrócenie.
Na podstawie: http://www.charaktery.eu/