Nie jest łatwo przejść obojętnie obok przyrody skąpanej w jesiennych barwach. Dla fotografa to wręcz niemożliwe. Próbuje, stara się, walczy, ale jakaś niewidzialna siła wyciąga jego rękami aparat z futerału. Uruchamia. Ustawia. Pstryka. Walka przegrana. Jesień to ulubiona pora roku wielu fotografów i na pewno ciężko sobie bez niej wyobrazić fotograficzny kalendarz. A jeśli takie mają być skutki owej przegranej, to ja mogę poddawać się częściej. Zapraszamy do naszej jesiennej galerii.
Fot. K. Tarczoń