Tłusty czwartek to jedno z najbardziej oczekiwanych świąt w polskiej tradycji kulinarnej. To dzień, kiedy stoły uginają się pod ciastami, pączkami i innymi przysmakami, które stanowią kulinarną ucztę przed rozpoczęciem okresu wielkiego postu. Jednakże obyczaj obchodzenia tłustego czwartku ma swoje korzenie nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach na świecie.
W Polsce tłusty czwartek zazwyczaj rozpoczyna się od wizyt w cukierniach i piekarniach. Pączki, tradycyjnie wypełnione różnymi nadzieniami, takimi jak różane dżemy czy kremy, są nieodłącznym elementem tego dnia. Jednak nie tylko one cieszą się popularnością – na stołach pojawiają się także inne słodkości, takie jak faworki, chrust czy babki.
Nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach obchodzi się podobne święto. W krajach niemieckojęzycznych, to jest w Niemczech, Austrii i Szwajcarii, świętuje się Faschingsdienstag, podczas gdy w Holandii dzień ten znany jest jako Dikke Donderdag. W tych krajach również tradycyjnie spożywa się tłuste potrawy, takie jak pączki czy faworki, zanim rozpocznie się okres postu.
Z kolei we Francji hucznie obchodzi się Mardi Gras, czyli ostatni dzień przed Środą Popielcową, można zatem nazwać go tłustym wtorkiem. Francuzi spożywają wtedy gofry, pączki i faworki,
a ponadto organizują festiwale i parady. Brytyjczycy również świętują we wtorek, ale zajadają się wtedy naleśnikami, a ten specjalny dzień nazywają Pancake Tuesday. Odpowiednikiem tłustego czwartku w Norwegii jest Fastelavnssøndag – ostatkowa niedziela, podczas której Norwegowie mogą bez wyrzutów sumienia zjeść tyle słodkich bułeczek, ile tylko zdołają.
Tłusty czwartek to nie tylko święto smakoszy, ale także okazja do zachowania (słodkiej) tradycji. Wraz z aromatem świeżo upieczonych wypieków w powietrzu unosi się atmosfera radości i wspólnoty, która sprawia, że ten dzień jest wyjątkowy zarówno w Polsce, jak i na całym świecie.