Postęp technologiczny oraz powstawanie nowych hybrydowych systemów do tłumaczeń maszynowych powodują, że z dnia na dzień ich jakość się poprawia.
Musimy jednak pamiętać, że tłumaczenia maszynowe prawdopodobnie nigdy nie będą idealne. Taka sytuacja będzie trwała do momentu, kiedy człowiek stworzy sztuczną inteligencję zdolną do odczuwania. Szybkość dokonywania obliczeń, ogromne zasoby danych, samokształcący się twór zdolny do odczuwania.
Język nie jest const. Zmiany są zbyt szybkie, aby jakikolwiek mechanizm mógł nad nimi zapanować.
Sądzę, że technologia tłumaczeń maszynowych sprawdzi się w przyszłości tylko i wyłącznie w przypadku:
- tłumaczenia dokumentów
- tłumaczenia formularzy
- tłumaczeń technicznych
- tłumaczenia oprogramowania
- tłumaczenia interfejsów
- tłumaczenia instrukcji
- tłumaczenia etykiet produktów
Tłumaczenia książek to dziedzina, w której maszyna będzie bezsilna.
Bo jak przetłumaczyć maszynowo książki SF, które opisują rzeczy, o których naszym filozofom się nie śniło :).
Jak przetłumaczyć maszynowo poezję, która odzwierciedla stan ducha artysty?
Tylko człowiek zrozumie człowieka.
Pędząc wraz z postępem technologicznym, pamiętajmy o romantyczności tłumaczeń.
Bo inaczej czyta się książkę przetłumaczoną przez człowieka z krwi i kości, a inaczej „wyplutą i przemieloną” przez maszynę.
Poniżej krótki filmik ze sporą dawką humoru 🙂
[youtube width=”500″ height=”344″]http://www.youtube.com/watch?v=wGr1lQAREB0[/youtube]