Tłumacze ustni bardzo często stają przed nie lada wyzwaniem. Nie dość, że wykonywanie tego rodzaju tłumaczeń jest bardzo stresujące, to jeszcze zdarza się, że ich praca odbywa się w nietypowych miejscach, takich jak np. obora czy sad :-). A czy do tych nietypowych miejsc można zaliczyć więzienie? Trudno powiedzieć. To już raczej podlega indywidualnej ocenie.
Ostatnio w moje ręce trafił artykuł dotyczący wykonywania tłumaczeń w tej właśnie instytucji. W ubiegłym roku Komisja Europejska stworzyła projekt, zgodnie z którym każdy podejrzany o popełnienie przestępstwa na terenie UE ma prawo do bezpłatnego dostępu do usług tłumacza. Podobne prawo przyjęto w Polsce już w 2003 r. Zgodnie z nim osoba, która nie posługuje się językiem polskim, musi otrzymać wsparcie ze strony tłumacza nawet w sytuacji, gdy przedstawiciele prokuratury lub też sądu władają językiem oskarżonego.
Swoja drogą, ciekawe jak współpracuje się tłumaczom z takimi niesfornymi podopiecznymi? Kolejne wyzwanie?