„RARKA” to nowe, dziwne słowo. Jak na nie trafiłem?
Cóż przypadkiem. Jak codziennie rano kierując się w stronę mojego miejsca pracy musiałem stoczyć batalię z ulotkami oraz gazetami ( slalom ). Dziś jednak udało się komuś wcisnąć mi jeden egzemplarz darmowej gazetki. Pewnie dlatego, że pierwsza strona różniła się kolorystycznie od znanych mi w Krakowie darmowych gazet.
Ta pierwsza strona to dodatek „Brak słów” do gazety Metro.
Czytając nagłówek „RARKA spędza sen z powiek językoznawcom” dodatek wzbudził moje zainteresowanie. W artykule tym Autor (nieznany z imienia i nazwiska) podaje, że słowo „rarka” wg. językoznawców jest całkowicie niepotrzebne w naszym języku. Słowem zaczęli operować spece od marketingu aby opisać wyjątkową okazję.
Tak jak słowo gratka, „rarka” oznacza super okazję, rarytas. Językoznawcy są zgodni w tym że „rarytas”, „gratka” i „okazja” w zupełności wystarczają do opisania rzeczy jako unikatowe. No i co „rarka” ma wspólnego z „Lalką” Bolesława Prusa? Jak się okazuje telefonia komórkowa Plus maczała w tym swoje marketingowe palce.
Nowa oferta tej telefonii komórkowej użyła pewnego zabiegu językowego w swojej kampanii reklamowej. Zwykła zamiana literek w „Lalka Prusa” i otrzymujemy nową taryfę w Plusie „Rarka Plusa”. Artykuł w dodatku do gazety Metro nie wspomina nic jednak o ofercie telefonii komórkowej Plusa. Dlaczego?
Cóż, możliwe, że to ukryta forma reklamy, dzięki której dane słowo zapadnie nam w pamięć.
Wróćmy jednak do treści artykułu.” Część językoznawców skłania się ku opinii, że to spolszczone łacińskie słowo „rarus”, czyli rzadki, które pobrzmiewa w polskim słowie „rarytas”. Inni podejrzewają, że zbieżność jest przypadkowa.
Nie wiem dlaczego w artykule językoznawcy nie powiązali „rarki” z popularnym słowem „rare”. W sieci od lat określa się tym słowem rzeczy, oryginalne, unikatowe, trudne do zdobycia, bardzo rzadkie do spotkania. Słowo „rare” jako przymiotnik ma kilka znaczeń, jednak wiele z nich oznacza coś niepospolitego, niezwykłego a nawet szlachetnego.
Spotkałem się z tym słowem parę lat temu gdy szukałem utworów zespołu Iron Maiden.
Przymiotnik ten znalazłem przy demie wokalisty Bruce’a Dickinsona. Utwór był kiepskiej jakości, jednak dla potencjalnego fana takie dema wokalistów, którzy starali się o przyjęcie do zespołu są czymś unikatowym.
„Rare” określa utwory, filmy, książki , które najprawdopodobniej nigdy nie doczekają się oficjalnej premiery, ale mimo to każdy fan pragnie je mieć bez względu czy są to tylko zwykłe notatki na kartce, wycięte sceny z filmu, czy demo wokalisty, który dziś ma miliony wielbicieli. Tak samo „ultra rare” oznacza coś jeszcze bardziej rzadkiego i unikalnego. Słowo spotykane jest w sieci częściej niż jakby się wydawało słowo „very rare”.
Moim zdaniem promowanie słowa „rarka” ( kampanie reklamowe itp. ) wcale nie czynią go unikatowym, a wręcz odwrotnie. Chcą go spopularyzować. Szczerze wątpię w to, że „rarka” przejmie funkcję przymiotnika dla rzeczy unikatowych. Najprawdopodobniej zawsze będzie się kojarzyć z ofertą telefonii komórkowej.