Prywatnie interesuję się bardzo językoznawstwem, szczególnie historią języków oraz kognitywizmem. W naszym kraju jest wielu wybitnych znawców tych zagadnień, j" />

Prywatnie interesuję się bardzo językoznawstwem, szczególnie historią języków oraz kognitywizmem. W naszym kraju jest wielu wybitnych znawców tych zagadnień, jednakże to nie Polska jest potęgą badań z zakresu lingwistyki, dlatego często musimy korzystać z oryginalnych publikacji obcojęzycznych lub z przekładów. W moim przypadku lektura publikacji w języku angielskim nie jest problemem, ale z niemieckim i rosyjskim mam już pewne trudności. O czytaniu w języku francuskim mogę tylko pomarzyć. Dlatego często sięgam po tłumaczenia zagranicznych pozycji. I nieraz stwierdzam, że dobre przetłumaczenie publikacji z dziedziny naukowej jest naprawdę wielką sztuką. Potwierdzali to także wielokrotnie moi wykładowcy, którzy znając oryginały, potrafili wypunktować liczne braki w tłumaczeniach.

Nie jest wcale rzeczą łatwą ubrać myśli innej osoby, często zupełnie abstrakcyjne, w słowa najbardziej adekwatne, a zarazem zrozumiałe dla użytkowników języka, na który przekłada się książkę. Czasami jest to wręcz niemożliwe. Co zrobić w takiej sytuacji? Informacji i porad można szukać w książce Zofii Kozłowskiej O przekładzie tekstu naukowego (na materiale tekstów językoznawczych). Autorka skupia swą uwagę m.in. na: …„obudowie” tekstu naukowego, czyli cytatach, przypisach, odsyłaczach itp.; komentarzach tłumacza; terminach w przekładach tekstów językoznawczych oraz przykładach tłumaczeń…

Wprawdzie nie każdy tłumacz musi być specjalistą w każdej dziedzinie, jednakże propozycja pani Kozłowskiej może pomóc także w tłumaczeniach mniej skomplikowanych.

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń