Podobno prawdziwe życie zaczyna się po czterdziestce. Czy jest tak naprawdę, czy to tylko slogan powtarzany na pocieszenie osobom, które lata młodzieńcze mają już dawno za sobą? Biorąc pod uwagę fakt, że średnia długość życia wzrosła oraz poprawił się jego standard, to może rzeczywiście jest to czas drugiej młodości. Dzieci odchowane, sukces zawodowy osiągnięty, dom kupiony, plazma na ścianie, ferrari w garażu 😉 Co robić z wolnym czasem?
Może to już najwyższa pora na rozwijanie zainteresowań, na które do tej pory nie było miejsca w naszym życiu?
Dobry przykład na to, że nigdy nie jest się za starym na to, aby czerpać z życia pełnymi garściami, jest pani Bi Kidude. Ma 104 lata i jest rockandrollową babcią z Zanzibaru. Pomimo swojego wieku śpiewa, gra na bębnie, koncertuje, pali jak smok i podobno także nie wylewa za kołnierz 🙂 Pani Kidude pamięta jeszcze czasy Imperium Brytyjskiego i miło je wspomina.
Historia jej życia przypomina film, a wigoru i żywotności pozazdrościłby niejeden 20-latek.
Więcej o rockandrollowej babci na stronie:
http://www.przekroj.pl/ludzie_sylwetki_artykul,7142.html