Wyrażenia idiomatyczne to konstrukcje, które możemy znaleźć w każdym języku, a ich znaczenie rzadko kiedy jest dosłowne. Można uznać je za tzw. „językowe kody”. Nawet w języku polskim spotykamy się z idiomami, które potrafią wywołać u nas niemałe zaskoczenie. Idiomy charakteryzują się swoją niedosłownością, więc ich nauka to nie lada wyzwanie. W Polsce mówimy np. „chodzić na rzęsach”, ale co zrozumie Norweg, kiedy powiemy do niego konkretnie – „gå på øyevipper”?<br>Z pewnością nie pojmie tego, że chodzi nam po prostu o zmęczenie. Działa to także w drugą stronę, dlatego przyjrzyjmy się bliżej, jakimi równie absurdalnymi powiedzeniami mogą pochwalić się Norwegowie.
Å være et hår i suppa – czyli w dosłownym tłumaczeniu – być włosem w zupie. Chyba każdy z nas natknął się choć raz w życiu na włosa w jedzeniu. Nie ukrywajmy, doświadczenie to nie należy do najprzyjemniejszych. Nie bez powodu też Norwegowie wykorzystali je do stworzenia idiomu, mającego na celu określenie osoby, która jest niemile widziana w towarzystwie – kogoś, kogo się po prostu nie lubi.
Å være som snytt ut av nesa på noen – być smarkiem z czyjegoś nosa. Choć idiom ten brzmi nieprzyzwoicie, cieszy się sporą popularnością wśród Norwegów. Wydawać by się mogło, że to wyrażenie ma na celu obrażenie konkretnej osoby, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Używane jest do określenia osoby, która jest łudząco podobna do kogoś. Dlatego też, jeśli kiedykolwiek usłyszycie stwierdzenie „du er som snytt ut av nesa på mora di” – nie obrażajcie się! Ktoś po prostu chciał wam powiedzieć, że przypominacie swoją mamę.
Å ha en høne å plukke med noen – tłumacząc – mieć kurę do oskubania (wspólnie z kimś). W języku polskim mówimy, że mamy z kimś na pieńku. Norwedzy jednak wolą skubać z kimś kurę. Natomiast w obu językach oznacza to, że z kimś po prostu nie do końca się dogadujemy bądź jesteśmy<br>w konflikcie.
Å snakke rett fra leveren – mówić prosto z wątroby. Ciężko jest zrozumieć, co Norwegowie mają na myśli, kiedy mówią, że rozmawiają z nami prosto z wątroby. Pomimo że brzmi absurdalnie, jest to idiom, który wyraża naszą szczerość i bezpośredniość. W języku polskim mówimy raczej „prosto<br>z mostu” bądź „nazywamy rzeczy po imieniu”. Nieważne jednak, czy z mostu, czy z wątroby –<br>„å snakke rett fra leveren” – to bardzo wartościowa cecha!
W Norwegii używanie idiomów jest bardzo popularne. I o ile te najbardziej znane nie stanowią problemu, to zdarzają się też takie, których nawet rodowity Norweg nie zrozumie. Z idiomami jest trochę jak z dialektami, co region, to inny. Pomimo że niektóre wydają się totalnie bez sensu, nie powinno nas to dziwić, bo w końcu sami rzucamy grochem o ścianę lub jesteśmy nie w sosie.