Od <i>Squid Game</i>, które w krótkim czasie stało się najczęściej oglądanym serialem na platformie Netflix, po piosenki zespołów BTS czy Blackpink, które usłyszeć można nawet w polskim radiu – trudno nie zauważyć, że w ostatnim czasie południowokoreańska popkultura szybko zyskuje coraz większą popularność i znaczenie na Zachodzie.
Jeszcze kilka lat temu pytając przypadkowych przychodniów o to, z czym kojarzą Koreę Południową, najprawdopodobniej spotkalibyśmy się z odpowiedzią wspominającą firmę Samsung, najlepiej<br>znaną z produkcji telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych. Z ust entuzjastów motoryzacji mogłyby paść również nazwy marek samochodowych, takich jak Hyundai czy Kia. Niektóre osoby pewnie odpowiedziałyby nam pytaniem, czy Korea Południowa to ta „dobra” czy„zła” Korea.
Jednak dziś coraz częściej państwo to kojarzone jest ze swoimi dobrami kulturowymi. W końcu kto nie słyszał o filmie <i>Parasite</i>, który otrzymał aż cztery nagrody na 92. ceremonii wręczenia Oscarów lub nie spotkał młodej osoby zafascynowanej południowokoreańskimi „idolami”?
Fenomen Hallyu
Zjawisko coraz bardziej zauważalnego wzrostu globalnej popularności południowokoreańskiej kultury określane jest pojęciem Hallyu (kor. 한류), czyli koreańskiej fali. Choć w gruncie rzeczy Hallyu może odnosić się do czegokolwiek wywodzącego się z Korei Południowej – czy jest to gra komputerowa, czy produkty do pielęgnacji skóry dominujące obecnie w przemyśle kosmetycznym,<br>to w sercu tego fenomenu niewątpliwie stoi K-pop. Południowokoreańska muzyka popularna<br>w charakterystyczny sposób łączy w sobie uzależniające melodie, przykuwające oko choreografie, wysokiej jakości teledyski oraz urokliwych wykonawców, którzy spędzają lata na doskonaleniu swoich umiejętności. K-pop cechuje się również częstym i bliskim kontaktem między artystą i fanem, m.in. poprzez kafejki fanowskie lub bezpośrednie spotkania w ramach tak zwanych „fanmeetingów”, co dla wielu osób wydaje się bardzo atrakcyjne.
Koreańska fala a nauka języka
Wraz z wzrostem popularności koreańskiej kultury wzrosło również zainteresowanie nauką języka. Osoby zafascynowane koreańską kulturą coraz częściej decydują się na naukę języka koreańskiego, m.in. w celu zrozumienia tekstów piosenek swoich ukochanych artystów lub możliwości obejrzenia swoich ulubionych seriali bez angielskich czy polskich napisów. Wykorzystując zainteresowanie K-popem, wytwórnia BigHit Entertainment wraz z Uniwersytetem Hankuk stworzyły nawet serię podręczników dla obcokrajowców wykorzystujących wizerunek BTS, aby ułatwić i uprzyjemnić fanom grupy przyswajanie wiedzy.
Jednak znajomość języka nie tylko ułatwia nam odbiór interesujących nas treści. Otwiera również wiele nowych dróg i oferuje nowe perspektywy w związku z zatrudnieniem. Koreańskie firmy prężnie rozwijają się nawet na polskim rynku i zapotrzebowanie na osoby komunikatywne w języku koreańskim wciąż rośnie. Co więcej, wiele osób rozpoczyna swoją przygodę z tłumaczeniem poprzez tworzenie napisów do seriali lub programów rozrywkowych, w których pojawili się ich ulubieni „idole”. Pokazuje to, że można w łatwy sposób łączyć przyjemne z pożytecznym.
Jak widać droga z koncertu południowokoreańskiej grupy do biura tłumaczeń wcale nie jest tak odległa, jak mogłaby się wydawać.
(K.S.)