Tydzień temu przedstawiłam kilka ewolucyjnych poglądów na powstanie języka. Dziś czas na kolejne teorie.
Społeczne korzenie języka dostrzegali już starożytni filozofowie: żyjący w V–IV wieku p.n.e. sofiści, Protagoras, Hippiasz i Gorgiasz.
Gottfried W. Leibniz uważał, że Bóg stworzył człowieka jako istotę społeczną, której język potrzebny był do komunikowania się oraz myślenia.
Francuz Jean Jacques Rousseau napisał z kolei, że język jako twór społeczny stanowi wynik umowy społecznej. Jak tłumaczył różnorodność języków? Uważał, że powstały one w wyniku barbaryzacji, kiedy ludzie oddalili się od siebie i zapomnieli języka pierwotnego, którym wszyscy posługiwali się na początku. Aby zapełnić powstałą pustkę, musieli wytworzyć nowe języki.
Inny Francuz, Etienne Bonnot de Condillac, twierdził, że język wywodzi się z systemu gestów naśladowczych i wyrażających emocje, którym towarzyszyły dźwięki. System gestów został według niego zastąpiony z czasem dźwiękami, które utworzyły język. Tę teorię zdaje się potwierdzać język migowy – osoby, które się nim posługują, nawet jeśli są niesłyszące, wydają z siebie dźwięki podczas komunikacji.
Za tydzień kolejna porcja teorii o powstaniu Języka – coraz ciekawszych.
OB