Niektórzy luzie postrzegają język wyłącznie jako metodę bezpośredniej komunikacji, całkowicie ignorując fakt, że może on nieść ze sobą znacznie więcej możliwości. W odcinku Watch Your Mouth podcastu Hidden Brain, Shankar Vedantam przeprowadza wywiad z kognitywistką Lerą Boroditsky
i lingwistą Johnem McWhorterem, którzy dzielą się ze słuchaczami zupełnie innym spojrzeniem na języki i ich znaczenie.
Języki – coś więcej niż narzędzia bezpośredniej komunikacji
Profesor Boroditsky zwraca uwagę, że języki nie tylko opisują nasz świat, ale także prezentują różne sposoby postrzegania rzeczywistości. Zachęca ona do nauki języków między innymi po to, by poznać nowe słowa opisujące uczucia czy zjawiska, które są nam znane, a jednak w języku ojczystym brakuje na nie określenia. Dlatego tak często wydaje nam się, że tłumaczenie niektórych zwrotów jest niemożliwe, lecz nie dlatego, że są to koncepty nieznane użytkownikom innych języków, ale ponieważ nie istnieją odpowiednie wyrażenia, które by je nazywały. Ponadto, mimo że do wielu aspektów odnosimy się codziennie, niezależnie od języka, którym się posługujemy, to sposób, w jaki podchodzimy do nich pod względem lingwistycznym, może się znacznie różnić w zależności od języka.
Przykładem podanym przez Boroditsky jest sposób, w jaki niektórzy Aborygeni podchodzą do orientacji przestrzennej, mianowicie nie używają oni słów lewo i prawo, ale raczej posługują się kierunkami, takimi jak północ lub północny wschód. Takie rozróżnienie wpływa również na sposób,
w jaki postrzegamy świat, tzn. jeśli zostaliśmy wychowani używając terminologii lewo-prawo, to jest to dla nas zupełnie naturalnie, że to, co jest po lewej stronie, pojawia się wcześniej w porównaniu
z tym, co jest po prawej. Powodem tego jest fakt, że nasz świat koncentruje się wokół abstrakcyjnych pojęć, na których postrzeganie ma wpływ społeczeństwo, w którym się wychowaliśmy i lokalizacja. Niektóre różnice między językami, jak wspomniane kierunki czy rozbieżności w liczbach, mogą być naprawdę znaczące, inne, jak płeć, są raczej niewielkie, ale wciąż ważne.
Jak widzimy rzeczowniki?
Co ciekawe, te same pojęcia wyrażone w różnych językach, przy użyciu różnych rodzajów, również wpływają na sposób, w jaki postrzegamy świat. Zgodnie z eksperymentem przeprowadzonym przez Romana Jakobsona, ludzie mają tendencję do „widzenia” rzeczowników zgodnie z ich rodzajem gramatycznym. Jego badanie wykazało, że rodzaj gramatyczny rzeczowników wpływała na sposób,
w jaki jego studenci postrzegali te słowa, jako kobiece lub męskie, mimo że różnica między nimi nie jest w żaden sposób namacalna. Udowodniono również, że w zależności od rodzaju rzeczownika, jesteśmy bardziej skłonni przypisywać im pewne cechy, takie jak siła rzeczownikom rodzaju męskiego, oraz piękno i elegancja rzeczownikom rodzaju żeńskiego. Co więcej, kontakt ze słowami mającymi rodzaj gramatyczny ułatwia dzieciom rozróżniać płcie, dzięki czemu szybciej nabywają tę umiejętność w porównaniu z dziećmi posługującymi się językami, w których zjawisko to nie występuje.
Wreszcie, na każdy język składa się kultura tworzona przez tysiące lat, dlatego Boroditsky uważa za tragedię wymieranie języków, gdyż w ten sposób dziedzictwo kulturowe zostaje utracone, a z uwagi na fakt, że proces ten jest nieodwracalny, zamiast wzbogacać naszą kulturę, coś jej odbiera.
Języki nie stoją w miejscu
Z kolei McWhorter porusza temat rozwoju języka i błędów językowych. Zaczyna od stwierdzenia, że słowniki stwarzają iluzję, iż języki stoją w miejscu, podczas gdy w rzeczywistości ciągle się zmieniają, czy to za sprawą slangu, czy powstawania nowych zjawisk, które wymagają nazwania. Istnieją jednak pewne błędy i irytujące nawyki, które choć wydają się drobne, w rzeczywistości skutkują zmianami języka. Czy ludzie jednak zawsze zwracali taką uwagę na poprawność gramatyczną? Według Johna McWhortera odpowiedź brzmi: nie. Kiedy ludzie posługiwali się tylko językiem mówionym, ten ciągle ewoluował, ale od kiedy nauczyliśmy się pisać, a nasz język stał się bardziej usystematyzowany, staliśmy się świadkami powstania „właściwego sposobu mówienia”. Dlatego zwraca on uwagę na to, jakim błędem jest bagatelizowanie braku szacunku do siebie nawzajem z uwagi na popełniane błędy językowe, podczas gdy tak dużą wagę przywiązujemy do respektowania innych bez względu na rasę czy płeć.
Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele informacji języki tak naprawdę niosą. Nie są one bowiem jedynie nośnikami bezpośrednich komunikatów, ale zawierają również wiele cennych obserwacji. Odzwierciedlają nasze kultury, społeczeństwa i rozwój. Ich zmiana jest więc naturalnym procesem i nie należy jej utrudniać ani hamować. Niezależnie od tego, jak bardzo ktoś przeciwstawia się zmianom, te zawsze były obecne i to właśnie z tego powodu nie mówimy już językiem „Pana Tadeusza”.
(K. S.)