Coca-cola po chińsku
W wypadku tej marki problemem było już samo zapisanie nazwy Coca-Cola za pomocą chińskich znaków. Firma miała do wyboru 40 tysięcy symboli – po pierwszym przetłumaczeniu nazwa brzmiała co prawda jak „Coca-Cola”, ale Chińczycy, słysząc takie zestawienie, rozumieli dosłownie „Ugryź woskową ropuchę” albo „klacz nafaszerowana woskiem” (w zależności od używanego dialektu).
Tłumaczenia w globalnych kampaniach reklamowych
Międzynarodowe koncerny bardzo często przeprowadzają kampanie reklamowe o globalnym zasięgu. Najczęściej wszystkie treści, które są przekazywane w takich kampaniach promocyjnych, są dopasowywane do języka i realiów danego kraju. Czasami zdarza się jednak, że marki globalne świadomie rezygnują z tłumaczenia np. sloganów reklamowych.
Parabola amerykańsko-polska w branży IT
Anegdota ta skłania do refleksji nad naszą rodzimą branżą IT. Odwrotność opisywanej sytuacji stanowi firma BobMark, której flagowym produktem była popularna w Polsce w latach 90 konsola Pegasus. Wspomniana firma nie rozwijała „swojego” dziecka (Pegasus był faktycznie klonem konsoli Nintendo) i staczała się po równi pochyłej aż do momentu przeistoczenia się w … spółkę Hoop – producenta napojów o smaku coli.
Opcja „Przetłumacz” na Facebooku
Jedną z najświeższych zmian wprowadzonych przez portal jest funkcja „przetłumacz”, pojawiająca się obok powszechnie rozpoznawalnej ikonki „Lubię to!”. Tłumaczenie tekstu jest możliwe dzięki aplikacji Bing, która sprawia, że komentarze napisane w innych językach stają się zrozumiałe po jednym kliknięciu.
Ładne mam adidasy?
Tak jak w drugim zdaniu znaczenie poszczególnych słów jest dosłowne, tak w pierwszym przypadku możemy mówić o zjawisku nazywanym „generic name”. Dotyczy ono bardzo znanych w danych kręgach marek – ich popularność jest tak duża, że nazwa marki przenoszona jest na całą gamę podobnych produktów.
„Rzeź” Romana Polańskiego
Od kilku dni na ekranach polskich kin gości najnowszy film Romana Polańskiego o sugestywnym tytule „Rzeź”.
Tłumaczenia marketingowe – branża motoryzacyjna
Branża motoryzacyjna – to właśnie w jej obrębie pojawia się wiele problemów z tłumaczeniami nazw samochodów. Ich kontrowersyjność wynika najczęściej z niedostatecznego zbadania przez firmy motoryzacyjne kultury i języka kraju, na którego rynek zdecydowały się wejść.
Tłumaczenia marketingowe – wpadki tłumaczy c.d.
Popularny slogan reklamowy „Finger lickin’ good” („Palce lizać”) został przetłumaczony na język chiński w taki sposób, że zabrzmiał jak zwrot „Odgryź sobie palce”.