Specyficzne języki. Część II – Rotokas i Muxalk
Język Rotokas jest językiem, w którym występuje wyjątkowo mała liczba fonemów. Alfabet składa się zaledwie z 11 liter – 5 samogłosek i 6 spółgłosek. Innym językiem składającym się z tak małej liczby liter w alfabecie jest język piraha. Posługuje się nim około 250 do 380 osób. Rejestr ten nie posiada żadnych wyrazów określających kolory poza wyrażeniami jasny i ciemny.
Polacy nie gęsi…
W dzisiejszych czasach słowa Mikołaja Reja nie zawsze mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Język polski, świadczący o naszej odrębności, jest coraz bardziej wypierany przez falę zapożyczeń i modnych wyrazów, których stosowanie jest często nieuzasadnione. Przykładowo bardzo popularny dzisiaj wyraz tabloid nie jest niezastąpiony – jego polskim odpowiednikiem jest brukowiec. Dlaczego więc tak usilnie podążamy za modą i nie odrzucamy tego, co zmienia nasz język?
Sztuczny język najprawdziwszych zawodów
Kiedy osoba szukająca nowej pracy, świeżo upieczony magister albo bezrobotny siada przed komputerem lub otwiera gazetę i przegląda oferty najrozmaitszych pracodawców, może bardzo się zdziwić. Wśród tysięcy propozycji zatrudnienia znajdzie oczywiście miejsca pracy dla zwykłych ślusarzy, tradycyjnych fryzjerów czy po prostu dla grafików. Niestety, znajdą się tam również propozycje trochę mniej… konwencjonalne.
Lingwistyka Komputerowa
Zastanawialiście się kiedyś, czy jest jakakolwiek analogia pomiędzy językami ludzkimi a językami programowania? Czy języki programowania mają swoją gramatykę i – podobnie jak te używane przez ludzi – żyją i ewoluują? Postaram się znaleźć odpowiedzi na te pytania. Języki komunikacji ludzkiej mają swoją historię i wywodzą się ponoć od biblijnej wieży Babel (lub od jednego […]
Jakie wyrazy warto poznać przed pierwszą wyprawą do USA?
Planujecie podróż życia? Wybieracie się do Stanów Zjednoczonych? W takim wypadku powinniście pamiętać o kilku ważnych i bardzo popularnych wyrażeniach slangowych.
Po pierwsze, nie powinniście być zadowoleni, kiedy policjant wręcza wam „a ticket” (pol. bilet). Najprawdopodobniej nie ma on zamiaru zorganizowania Wam wspaniałej podróży, tylko po prostu wręcza wam mandat za wykroczenie drogowe. Jeśli ten sam stróż prawa krzyczy „freeze!” (pol. zamarzać, mróz) to nie skarży się on na zimę, ale ostrzega, że może użyć „an arm” (pol. ramię, ręka). Chce użyć swojej ręki?! Niekoniecznie – „an arm” w Stanach Zjednoczonych” często oznacza broń palną, czyli coś, co posiada znaczna część Amerykanów. Wyżej wymienione przykłady to tylko początek długiej listy wyrażeń, których znaczenie może mocno zaskoczyć.
„Kup mnie, zjedz mnie!!” – czyli o języku reklamy
Każdy z nas jest konsumentem różnych produktów, usług i informacji. Czytamy gazety, oglądamy telewizję, korzystamy z Internetu, a w międzyczasie „coś” próbuje szczególnie przykuć naszą uwagę. To „coś” to reklama, będąca pewnym komunikatem językowym. Media „krzyczą” z każdej strony, dyktują hasła, apele, sentencje, aby wzbudzić w nas chęć skorzystania z reklamowanej usługi. Język reklamy przyjmuje różnorodne formy, czasem oryginalne, czasem bardziej oklepane bądź stereotypowe, najważniejsze jednak, by zachęcał do kupna produktu.
Fahitas, a może fadżitas…
Język hiszpański cechuje się innymi zasadami wymowy niż język polski czy angielski. Coraz częściej można usłyszeć na ulicach i w restauracjach nazwy popularnych hiszpańskich oraz meksykańskich potraw, jednak nie wszyscy wiedzą, jak należy je wymawiać.
Dwie odmiany języka norweskiego
Na pytanie „jakim językiem mówi się w Norwegii?” większość z nas odpowiedziałoby, że norweskim. Z pewnością nieliczni wiedzą jednak, że pod pojęciem „język norweski” kryją się dwa odrębne, choć blisko spokrewnione ze sobą języki, na dodatek oba oficjalnie używane przez mieszkańców kraju. Sytuacja ta ma swoje korzenie jeszcze w XV i XVI wieku, kiedy to Norwegia, wraz ze Szwecją i Danią tworzyła unię, w której dominującą pozycję miała Dania.