Ostatnio na ekranach naszych kin mogliśmy oglądać adaptację pierwszej książki sagi Veroniki Roth „Niezgodna”. W oryginalnej, amerykańskiej wersji tytuł brzmi: „Divergent”, co oznacza rozbieżny, niejednolity. Natomiast w Polsce tłumy nastolatków oszalały, ogłaszając sagę godną zastępczynią znanej już wszystkim serii o wampirach, a książka zajęła pierwsze miejsce w rankingu bestsellerów sieci Empik. Na czym polega jej fenomen i czym różni się od swoich książkowych konkurentek?
Zanim odpowiem na to pytanie, chciałabym przybliżyć fabułę tej książki oraz postać autorki. Veronica Roth jest młodą Amerykanką, która napisała „Niezgodną” podczas ferii zimowych na ostatnim roku studiów magisterskich. Książka bardzo szybko stała się bestsellerem, a Roth zanim skończyła studia, zdążyła już sprzedać prawa autorskie do nakręcenia filmowej adaptacji.
Fabuła powieści rozpoczyna się w utopijnym Chicago, w świecie Beatrice Prior. Zamieszkała społeczność jest podzielona na pięć frakcji, a każda z nich kształci konkretną cechę – Prawi (szczerość), Altruiści (bezinteresowność), Nieustraszeni (odwagę), Serdeczni (spokój, pokojowe nastawienie) i Erudyci (inteligencję). W wyznaczony dzień roku każdy szesnastolatek przechodzi nietypowy test w celu wyboru frakcji, której poświęci resztę życia. Beatrice musi więc zdecydować, czy chce pozostać z rodziną, czy też podążać własną drogą. Nastolatka dokonuje wyboru, który zadziwia wszystkich, nawet ją samą. Podczas burzliwej ceremonii inicjacji, Beatrice zmienia swoje imię na Tris i zaczyna walkę o to, aby dowiedzieć się, kim jest. Czeka ją ciężki trening, podczas którego spotyka Four – trenera, z którym zaczyna łączyć ją coś więcej. Tris kryje także pewien sekret, którego ujawnienie może oznaczać dla niej śmierć. Zaczyna dostrzegać rosnące problemy w idealnej społeczności, a do wybuchu buntu jest coraz bliżej… Tris dowiaduje się również, że jej tajemnica może pomóc tym, których kocha… lub zniszczyć ją samą.
W recenzjach możemy odnaleźć mieszane uczucia krytyków. Z jednej strony autorka jest chwalona za styl oraz wartką akcję. Czytelnik chłonie książkę z zapartym tchem i ochoczo sięga po następne części: „Zbuntowaną” i „Wierną”. Z drugiej jednak strony zarzuca się zbyt dokładny opis treningu Tris, który zwieńczony jest niewiarygodną intrygą oraz jednowymiarowość powieści. Mimo to istnieje coś, co wyróżnia tę sagę na tle innych. To co mnie najbardziej zaciekawiło, to ukazanie sytuacji z ograniczoną możliwością wyborów, a także konieczność klasyfikacji człowieka. Powieść w lekki i nienarzucający sposób opowiada, jak trudne stają się czasem życiowe wybory i co może się stać, kiedy przekroczymy granice.
(DD)