Dziś przypada XIV Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego – święto upamiętniające tragiczne wydarzenia z Bangladeszu, gdzie w 1952 roku kilku studentów zginęło walcząc o ustanowienie języka bengalskiego urzędowym. Celem inicjatywy jest ochrona dziedzictwa kulturowego wszystkich krajów oraz języków przed… wyginięciem!
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego jak wiele języków zanika co roku. Często nie wiemy nawet jak wiele z nich w ogóle istnieje! Otóż na świecie może ich istnieć nawet do 7 tysięcy. W przeszłości ich liczba osiągać mogła nawet dwa razy tyle. Za tym, że nie wyobrażaliśmy sobie takiej ilości, stoi fakt, że tylko kilkaset z nich używanych jest masowo. Reszta istnieje zazwyczaj jedynie w formie mówionej, w wioskach trzeciego świata. Gdy przestają być przekazywane kolejnym pokoleniom – zamierają.
Lingwiści głowią się nad sposobem zapisania tych rzadkich języków tak, by w żaden sposób nie wpłynąć na ich formę. Nie jest to jednak na razie osiągalne. Bardzo trudno jest taką mowę opanować, nie mówiąc już o zanalizowaniu jej składni czy gramatyki!
Co jest powodem tak ogromnego problemu? Za wymieranie języków najbardziej odpowiedzialna jest globalizacja. Angielski i inne popularne języki skutecznie wypierają te mniej powszechne. Ludzie zapominają, jak wielką wartość kulturową niosą ze sobą ich języki ojczyste. Zaniedbują je, zastępują słowa zapożyczeniami.
Choć jest to okropna wizja, za kilkaset lat języki spotkać może los… dinozaurów. Podobnie jak zagrożone gatunki roślin czy zwierząt, nasza mowa również potrzebuje ochrony.
Tegoroczny Dzień Języka Ojczystego odbywa się pod hasłem „Książki dla nauki języka ojczystego”. W czasach internetowego niedbalstwa językowego książki stanowią nieocenioną wartość. Być może warto przysłużyć się językowi polskiemu i sięgnąć po jedną wieczorem? Zachęcić dzieci do podjęcia lektury? Bycie „lingwistycznym ekologiem” to obowiązek niezwykle przyjemny!