Mydlić komuś oczy to jeden z polskich związków frazeologicznych, z którymi możemy się zetknąć
w życiu codziennym. Oznacza on świadome i celowe wprowadzanie kogoś w błąd, niemówienie mu prawdy.
Skąd takie wyrażenie wzięło się w języku polskim? Frazeologizm ten jest dość wiekowy, pochodzi jeszcze z czasów jagiellońskich i wiąże się z nim ciekawa anegdota, zgodnie z którą dwóch krakowskich rzezimieszków miało zastukać do drzwi pewnego bogatego mieszczanina, podając się za renomowanych golibrodów. Naiwny mieszczanin wpuścił ich do środka i poddał się zabiegowi, podczas którego rabusie zachlapali mu oczy mydłem i uciekli, zabierając przy okazji kilka drobiazgów. Sprawa miała swój finał na Wawelu, gdzie mieszczanin przybył ze skargą. Zapytany o wygląd złodziejaszków, oświadczył, że nie widział ich dobrze, bo mu zamydlili oczy.
Dosłowne tłumaczenie tego wyrażenia na język angielski brzmiałoby to soap someone’s eyes up. Taka forma nie jest jednak stosowana przez rodzimych użytkowników języka angielskiego.
Znacznie lepiej będzie posłużyć się idiomem to pull the wool over somebody’s eyes (zsuwać komuś wełnę na oczy). Oznacza on to samo, co polskie mydlić komuś oczy, a więc udawanie, że działa się
z dobrą intencją, podczas gdy w rzeczywistości jest ona zła.