Kiedy oglądam filmy sensacyjne, często zastanawiam się, czy scenarzyści, pisząc dialogi, korzystają z tajnej wiedzy dotyczącej słownictwa i terminologii, używanych przez pracowników służb specjalnych, czy też korzystają wyłącznie z własnej wyobraźni. Myślę, że prawdy nigdy nie poznam, ale odpowiedź na moje pytanie być może znajdę w Słowniku szpiega… Tak, tak… Nie, nie żartuję! Taki słownik istnieje! Jego autorem jest Jan Larecki, który oferuje nam dokładne objaśnienia i tłumaczenie na język polski 3000 haseł, ściśle powiązanych ze służbami specjalnymi.
Myślę, że następnym razem, kiedy będę oglądać filmy szpiegowskie, chętnie porównam to, co prezentuje Jan Larecki w Słowniku, z dialogami filmowymi 🙂